Historia Wielunia

PJP

W dniu wczorajszym pojawiła się na wokandzie Sądu Apelacyjnego w Poznaniu osobliwa sprawa mordu.
Mianowicie Roman Spychała strzałem z rewolweru zabił Stefana Włodarskiego, mieszkańca wsi Wróblewo w miejscowości Mokrsk pow. wieluńskiego. Jest rzeczą ciekawą, że pomiędzy Spychałą a Włodarskim nie było zatargów. Śmierć nastąpiła skutkiem zmiażdżenia przysadki mózgowej, wylewu krwawego do prawej półkuli mózgu i uszkodzenia naczyń mózgowych i oponowych.
Sąd Okręgowy w Kaliszu skazał Spychałę na 10 lat więzienia z zaliczeniem aresztu. Sąd Apelacyjny w Poznaniu wyrok w całej rozciągłości zatwierdził. (Wip)

Źródło: Dziennik Poznański, nr 196, 27 sierpnia 1939 r.

PJP

Na terenie gminy Rudniki i Dzietrzkowice w pow. wieluńskim odkryto dość bogate złoża rudy żelaznej położonej na niewielkiej głębokości. Były one w prymitywny sposób eksploatowane przez posiadaczy gruntów. Obecnie przemysł metalowy z Częstochowy, oraz zakłady metalurgiczne z Kielc na podstawie otrzymanego nadania górniczego przystąpiły do prawidłowej eksploatacji.

Źródło: Dziennik Poznański nr 185, 13 sierpnia 1939 r.

PJP

Warta znów przybiera wskutek wielkich opadów w woj. łódzkim

Z Konina donoszą, że od paru dni znów notuje się tam duży przybór wody w rzece. Po przepłynięciu przez Konin fali powodziowej o czym donosiliśmy w swoim czasie, Warta opadła do poziomu lustra wody +1 m 80 cm. Obecnie stan wody wynosi tam +2,30 m, a więc jest to przybór we wysokości pół metra. Woda w dalszym ciągu przybiera.
Mieszkańcy Konina i miejscowości położonych w górę rzeki od niego są poważnie zaniepokojeni nowym przyborem, piątym w bieżącym roku. Powodem tego jest, jak się dowiadujemy, przybór rzeki u źródeł, wskutek dużych opadów atmosferycznych w województwie łódzkiem.
Fala powodziowa, która przepłynęła przez Poznań, onegdaj spłynęła przez granicę do Niemiec. Ostrzeżeni w czas mieszkańcy Międzychodu zabezpieczyli się przed niebezpieczeństwem.

Źródło: Dziennik Poznański, nr 193, 24 sierpnia 1939 r.

PJP

Zeznanie dezertera.
WIELUŃ, 29 VIII [1939]. Dnia 28 b. m. koło godz. 6-tej rano na odcinku Starokrzepice, pow. Wieluń, przeszedł granicę i oddał się naszym władzom szeregowiec trzeciej kompanii, 11 pułku piechoty Hans Griebel. Zeznał on co następuje:
Pułk jego należy do 14 dywizji piechoty. Dowódcą pułku jest płk. Haase. Pułk stoi w miejscowości Preitermarkt [miejscowość nie została zlokalizowana] na wschód od Rosenberg [Olesno] na Śląsku Dolnym. Griobel pochodzi z miasta Sagan [Żagań]. Powodem jego poddania się władzom polskim jest niechęć do wojny. Jest doprowadzony do apatii ciężkimi warunkami służby, złym wyżywieniem i nadmierną pracą przy budowie fortyfikacyj. Nie ma ochoty ani on, ani jego towarzysze na prowadzenie wojny z Polską, z krajem który im nic złego nie zrobił i nie ma żadnych wrogich zamiarów wobec Niemiec. Gdy tylko będzie możliwe rozprawią się przede wszystkim z przywódcami, którzy teraz pchają ich do wojny, a w domu gnębią ich rodziny. Stosunki na wsiach są bardzo złe, ludność odnosi się do wojska niechętnie i tylko obawa przed represjami sprawia, że ta niechęć jest ukrywana, ale przy pierwszej okazji, zwłaszcza przy jakiejś uroczystości, gdy napiją się trochę wódki, wychodzi na wierzch i jest powodem awantury z żołnierzami. Na Śląsku odczuwa się po wsiach duży brak żywności, co wywołuje również wielkie niezadowolenie wśród ludności. Ludność obawia się bardzo wojny i często i łatwo wybuchają paniki.

Źródło: Dziennik Poznański nr 198, 30 sierpnia 1939 r. str. 2

PJP

Bombardowanie miast.
Odpowiedź naszego Rządu na apel prez. Roosevelta.

LONDYN, 2. IX [1939]. Wszystkie rozgłośnie angielskie skwapliwie podchwyciły wystąpienie prezydenta Stanów Zjednoczonych Roosevelta do zainteresowanych państw z propozycją unikania bombardowania ludności cywilnej. Prezydent Roosevelt podkreśla w swoim apelu, że obecna wojna daje się we znaki ludności cywilnej i proponuje aby w nowej wojnie europejskiej która rozpoczęła się 1 września jak najbardziej zmniejszyć straty w starcach, kobietach i dzieciach. Rząd polski momentalnie odpowiedział na tę szlachetną inicjatywę prezydenta Roosevelta, podkreślając, że Polska zawsze świeciła przykładem humanitarności i że polska doktryna wojenna nie przewiduje absolutnie tego rodzaju czynów niezgodnych z elementarnym poczuciem ludzkości. Równocześnie w odpowiedzi polskiej podkreślono, że samoloty niemieckie które naleciały terytorium polskie bez wypowiedzenia wojny [? - składnia]. Skutkiem tych nalotów ucierpiała właśnie ludność cywilna, a nawet szpitale.
Przykładem tego jest chociażby [zgubione słowo?] nadana przez polskie radio w języku niemieckim o zbombardowaniu szpitala w Wieluniu. Stało się to w tym samym dniu w którym kanclerz Hitler oświadczył uroczyście, że wydał rozkaz bombardowania tylko obiektów wojskowych. Oto wartość słowa kanclerza Hitlera w nowym wydaniu. Na apel prezydenta Roosevelta rząd niemiecki jeszcze dotąd nie dał odpowiedzi.

Źródło: Dziennik Poznański nr 202, 3 września 1939 r., str. 2.

Jermar

Jak to w Wieluniu bywało....

Wzmianki zamieszczone w "Głosie Ziemi Wieluńskiej" z roku 1927

***
Pan S. z Wielunia w zeszłym miesiącu miał wypadek , iż cygaro kosztowało go 20 złotych.Przyczyna tak wysokiej ceny polegała na tym, że Pan S. mając jakis interes w sadzie Pokoju skazał go na zapłacenie 20 złotych kary, za nieprzestrzeganie przepisów o niepaleniu. Niech powyższy wypadek będzie przestrogą dla innych palaczy

***
W ubiegłym miesiącu została otworzona w Wieluniu pracownia czapek J.Koja przy ulicy Farnej 5. Dotychczas czapnictwo w Wieluniu znajdowało się tylko w rękach żydowskich. Jest to pierwszy wypadek założenia pracowni przez chrześcijanina.

***
Obywatel Wielunia p. Spychała, kosztem 1800 zł., kupił dzwon do kościoła SS Bernardynek w Wieluniu.

***
Warka Wiktorów odległa od Wielunia o 45 klm.* niedaleko parafii Biała posiada wzorowe Stowarzyszenie Młodzieży Męskiej i Żeńskiej. Młodzież co należy do rzadkich wypadków buduje dom ludowy, odbywa ćwiczenia fizyczne. Prace prowadzi miejscowy kierownik szkoły.

* pisownia oryginalna

Pozdr.

PJP

Wrzesień 1914 r.:

Niemcy w Wieluniu.

Pod Wieluniem wojska niemieckie wznoszą okopy obecnie przy pomocy napędzanej do tego ludności miejskiej. Załoga wieluńska liczy 8,000 ludzi piechoty i artylerji.
W okolicy Wielunia drobnych oddziałów niemieckich nie spotyka się w cale, gdyż linia frontu niemieckiego przesuniętą została znacznie naprzód.
W Wieluniu niemcy zachowują się względem ludności spoko]nie, nie dopuszczają się żadnych ekscesów. Prezydent miasta p. Oraczewski ma nakazaną pieczę nad zaprowiantowaniem wojsk niemieckich pod groźbą zbiorowej odpowiedzialności całej ludności. (k)

Źródło: Nowy Kurjer Łódzki, 1 października 1914 r.

PJP

1914 r.:
Wieluń zajęty przez wojska niemieckie

Dzienniki wiedeńskie otrzymały wiadomość, że oddział konnicy niemieckiej zajął Wieluń. Ludność przyjęła wjeżdżających do miasta żołnierzy niemieckich z zapałem.

Źródło: Dziennik Poznański nr 180, 8 sierpnia 1914 r.

Uwaga: Leksykon Miasta Wielunia, wyd. II z 2007 r., na stronie 394 podaje, że zajęcie miasta przez Niemców miało miejsce 24 września 1914 r.

PJP · Wysłany: Pon 1:04, 22 Mar 2010 Temat postu:

To nie prasa, ale....

Kalendarzyk Polityczny Chronologiczny i Historyczny na rok 1802 który jest Rokiem zwyczaynym mającym 365 Dni

Opisanie wszystkich Poczt Konnych y Wozowych przy Królewskim Ober Poczt-Amtcie w Warszawie ustanowionych, z wyszczególnieniem dnia y godziny w których odchodzą i przychodzą porządkiem alfabetycznym ułożone.
[...]
Nro 14.
Poczta Konna Wrocławska.
Odchodzi we Środę y Sobotę w wieczór o godzinie 6. Na Raszyn, Żabią Wolę, Mszczonów, Chrzczonowice, Rawę, Lubochnię, Wolbórz, Piotrków, Mzurki, Różniatowice, Łęki, Widawę, Wielgie, Naramnice, Wieruszów, Kempno, Wartemberg Polski y Oleśnicę do Wrocławia.
Notandum: Ta Poczta zabiera ze sobą wszelkie Listy na uboczne Trakty z tey strony Wrocławia, do Częstochowy, w Sieradzkie, Kaliskie y Wieluńskie, tudzież z tamtey strony Wrocławia do Frankfortu nad Odrą, całego Górnego i Dolnego Szląska, Elektoryatu Saskiego, y Czech. Taż Poczta w Poniedziałek i Piatek z rana o godz. 1 - 3 przychodzi.
[...]

Walne Trakty
(nb. p. znaczy pół mili)

3. Trakt z Warszawy na Wrocław do Drezna.
z Warszawy do Raszyna 2 [..] Łęków 2 Widawy 2 [razem 30,5] Wielkiego 3 Naramic 3 [razem 36,5] Kempna 9 Wartenberga 3 Olesza albo Oleśnicy 4 Wrocławia 4 [...] Drezna 3p
[razem] mil 84p

23. Trakt z Poznania do Piotrkowa
z Poznania do Kostrzyna 2 Wrześni 3 [...] Kalisza 2 Zelisławia 5 Widawy 5 Łęków 3 Rożniatowic 2 Mzurek 2 Piotrkowa 2
[razem] mil 35

-----------------------
Kalendarzyk wydał Jan Ludwik Koch w Warszawie
Źródło: Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa.

Jermar

Goniec Częstochowski z dnia 28.09.1932 roku donosił w dziale Kronika :

******
Uroczystości Gimnazjum Biskupiego w Wieluniu z udziałem J.E. ks.Biskupa dr Kubiny. W dniu 28 września b.r. w auli Gimnazjum Biskupiego w Wieluniu, przy ulicy Gaszyńskiej 21, o godzinie 7-ej wieczorem odbędzie się w obecności J.E. ks. dr Teodora Kubiny Biskupa Częstochowskiego inauguracyjne zebranie "Towarzystwa Przyjaciół Gimnazjum Biskupiego im Tadeusza Kościuszki w Wieluniu".
Dnia 29 b.r. września J.E. odprawi uroczyste nabożeństwo szkolne w kościele Popijarskim o godz. 9- ej, po nabożeństwie uda się do Bursy dla uczniów Gimnazjum Biskupiego w Wieluniu, celem jej poświęcenia.
O godzinie 11- ej na dziedzińcu szkolnym Jego Ekscelencja poświęci kamień węgielny pod salę gimnastyczną.
Po uroczystości poświęcenia odbędzie się w auli Gimnazjum uroczysta akademia szkolna.

******

W przytoczonej wzmiance możemy znależć kilka ciekawych informacji Wink

Pozdr.

Jermar

"Przewodnik Katolicki" wydawany w Poznaniu, w numerze z dnia 16 czerwca 1935 roku możemy znaleźć wzmiankę dotyczącą Wielunia.

Jak "Przewodnik Katolicki" w Wieluniu karmi najbiedniejszych.

Miasto Wieluń leży na linji kolejowej Poznań- Katowice tuż przed Kępnem.
Ma 13 000 mieszkańców, ale w tym 5000 żydów. Kryzys i tu dokucza ludziom biednym.
Pomagają im, jak mogą klasztory, dając choć skromne pożywienie.OO. Franciszkanie [Reformaci] karmią codziennie przeszło 50 najuboższych.Brat Furtjan klasztoru wpadł na doskonały pomysł zbierania na ten cel funduszów. Przy furcie przeszło 100 abonentów pobiera "Przewodnik Katolicki". Kolporterski zarobek z tego obraca Brat Furtjan na obiady, które biedakom wydaje. A więc "Przewodnik Katolicki" karmi nietylko duchowo.
Czytelnicy tego pisma przyczyniają się także do karmienia biednych chlebem powszednim.
Brat Furtjan widząc to, ciągle myśli o tym, jak powiększyć liczbę pronumeratorów Przewodnika,
aby zdobyć więcej groszy dla swoich biednych. "Daj Boże - pisze nasz korespondent- aby w naszym mieście coraz więcej ich przybywało", "Choć inni dobrodzieje zawiodą- mówi Brat Furtjan - mogę liczyć, że jutro mam co do kotła włożyć, bo "Przewodnik Katolicki" jest moim najlepszym i najpewniejszym dobrodziejem"

*- zachowano oryginalną pisownię z epoki

Pozdr.