Historia Wielunia

Wojtek

Znalazłem w Dzienniku Łódzkim z 10.11 ciekawą -moim zdaniem-informację:

"wkrótce w parku miejskim będzie można oglądać pawie. Odrodzą się w ten sposób przedwojenne tradycje udostępnienia wieluńskiej publiczności małego zoo".

Cały tekst na 2 str. dodatku "Nasz Dziennik":
[link widoczny dla zalogowanych]

Jest to inicjatywa prezesa TPW Franciszka Porażki.

Uważam, że to bardzo fajny pomysł...

Tadeusz

Paw w parku to rzeczywiście atrakcja.
Jestem na tak, ale tylko wtedy gdy park jest ogrodzony i zamykany na noc, i gdy ktoś go pilnuje.
Jeśli nie, to pomysł - porażka.
IMHO

Ana

Masz rację Tadeusz. Co by było, gdyby pawie zaczęły wpadać pod samochody? W Łazienkach Królewskich jest dużo pawii, mają zwyczaj przesiadywać na drzewach i jak są w dobrym humorze (!) rozkładają wzorzyste ogony... Ostatnio też zamieszkała sarenka. Teren jest ogrodzony i zamykany na noc. Zwierzęta są bezpieczne.

Wojtek

W informacji jest napisane, że w parku, w pobliżu placu zabaw i sadzawki, ma być urządzona ptaszarnia. Czyli - jak sądzę - wydzielony, ogrodzony teren. Park przecież nie posiada ogrodzenia. Mam jednak nadzieję, że nie będzie to klatka...

Ana

Ptaszarnia z egzotycznymi ptakami jest w centrum Berlina. Zawozi się tam wycieczki. Na mnie nie zrobiła wrażenia. To argument przeciw.
Mam też argument za...
Ksiądz Stefan Faryś, proboszcz parafii w Chotowie hodował pawie. Nie było żadnych problemów. Nie zamykał ich w klatkach.

Przy okazji pozdrowienia dla prezesa TPW pana Franciszka Porażki.

Tadeusz

Zatem dajmy pawiom w Wieluniu szansę.

Maciek

Tak na marginesie ptaszarni to coś sobie kojarzę, że kilka lat temu w lasku miejskim miało powstać coś na kształt małego ZOO. W lasku ogrodzono nawet część terenu i podobno wpuszczono jakieś zwierzęta ale nie jestem pewien. Czy może ktoś z forumowiczów orientuje się jakie były losy tego projektu i pamięta jego szczegóły.

Tadeusz

Powstał Ogród Botaniczny (chyba tak właśnie głosi napis nad bramą prowadzącą na ogrodzony teren. Wytyczono tam alejki, postawiono tu i ówdzie ławeczki. Spacerując, od czasu do czasu, spotykamy niewielkie tabliczki, na których umieszczono opisy roślin, przy których właśnie się znajdujemy. W miejscu gdzie kiedyś przepływała struga (zwana w pewnych kręgach Smródką) czyli w zachodniej części Ogrodu zmeliorowano koryto tegoż cieku i zrobiono niewielki staw. Woda w nim mętna, ale mimo to nie brak desperatów zażywających tam kąpieli. Nie wiem ile to kosztowało, ale bez względu na to i tak mam kilka lepszych pomysłów na wydanie tych pieniędzy. Mam wątpliwości czy ów Ogród jest często odwiedzany, ale może się mylę?

Gość

Temat ptaszarni również mi się rzucił w oczy , przeglądając jedną z wieluńskich gazet . Szczerze mówiąc , to nie za bardzo wierzę , aby zdecydowano się na ogrodzenie naszego parku , nie mówiąc o zatrudnieniu ludzi do jego pilnowania. Ale cuda się zdarzają . Przy okazji załatwiło to by wiele spraw. Na przykład takie ogrodzenie i ewentualne pilnowanie pawii , mogłoby wpłynąć na emigrację (może gdzieś na obrzeża miasta) "ginących gatunków" jakimi są "menele" i przede wszystkim "młodzi gniewni".Ci pierwsi (pomijając ich niestandardowy wygląd i degustację niestandardowych trunków) , są raczej nieszkodliwi.Jednak co do tych drugich , to mam poważne zastrzeżenia.Raczej nie jest miłą rzeczą przechadzanie się po parku , widząc tu i ówdzie awanturującą się młodzież. Pomimo , iż do parku mam rzut beretem , to czasami wolę z dziećmi i psem pojechać do "lasku za stadion" , czyli właśnie do wcześniej wspomnianego OGRODU BOTANICZNEGO.Muszę przyznać , że podczas ostatniego lata , byłem zdumiony ilością spacerowiczów jakich tam spotkałem.Tak więc OGRÓD raczej jest uczęszczany. Reasumując : uważam , że nasz park jest piękny i zaiste chwalebną rzeczą byłoby go jeszcze upiększyć (na przykład pawiami) . Jednak myślę , że najpierw wskazane byłoby , aby odpowiednio zabezpieczyć (przygotować) pawie jak również i park przed ewentualnymi aktami wandalizmu , pamiętając przy tym o bezpieczeństwie normalnych ludzi.

Daniel Janiszewski

Ten Gość to ja.
Za mało czasu na napisanie , a później samoczynnie wylogowuje.

Tadeusz

Tak, pawie to z pewnością lepsi lokatorzy parku niż menele.

mex92

Ten "ogród" w lasku to troche niewypał.
1 za daleko
2 kto o nim wie ze zwiedzających miasto
3 Przy wejsciu do samego parku już powinna być informacja jaki to park, i że tam jest ten "ogrod"
4 co jakis czas jak daleko do niego.
"daleko jeszcze...?" (shrek)

Daniel Janiszewski

Ze wszystkim się zgadzam , pomijając punkt "1".
Odległość w dzisiejszych czasach jest pojęciem względnym.Co do odległości , to latem aby odetchnąć , preferuję nawet okoliczny "kurort' jakim jest Kamion.
A propos Kamionu : czy ktoś posiada jakieś informacje historyczne na temat tej wspaniałej wsi jak również jej okolic ?
Nawet ciekawią mnie , chociażby kurchany w Przywozie.