Forum Historia Wielunia Strona Główna Historia Wielunia
Pierwsze i jedyne na świecie forum poświęcone przeszłości Wielunia i okolic.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

[1939] wspomnienie
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Historia Wielunia Strona Główna -> Wspomnienia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PJP
Cechmistrz



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieluń

PostWysłany: Sob 1:03, 23 Wrz 2006    Temat postu:

Historię uratowania mężczyzn w Kowalach nie aż tak dokładnie i bez nazwisk ale opisuje w swojej książce Włodzimierz Jaskulski (O działalności niepodległościowej na Ziemi Wieluńskiej 1939 - 1953)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ana
Rajca



Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 22:08, 23 Wrz 2006    Temat postu:

Piotr! Nie znam tej pozycji.... ale ta historia miała ciąg dalszy. Ośmiu mężczyzn nie zostało zwolnionych. Zatrzymano ich pod pretekstem, że ktoś z mieszkańców Kowali strzelał do Niemców. Tych zatrzymanych pędzono pieszo w stronę Wrocławia. Przeżyli gehennę. Byli bici i poniżani...ale wrócili.... po ośmiu tygodniach...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PJP
Cechmistrz



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieluń

PostWysłany: Sob 22:38, 23 Wrz 2006    Temat postu:

To jesteś lepsza od Jaskulskiego Smile
On tylko nadmienia we wstępie do książki, że taki fakt miał miejsce.
A książka ukazała się trochę więcej, niż 10 lat temu w nakładzie zaledwie tysiąca egzemplarzy. Nazwiska, kontakty, adresy - dosłownie, bo to o partyzantce: szczegółowe opracowanie, od początków Biedala w 1939 po finał Murata w 1953.
ISBN 83-904868-0-6.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 17:53, 24 Wrz 2006    Temat postu:

No cóż... to zasługa dokonałej pamięci mojej Mamy i faktu, że którejś zimy postanowiłyśmy spisać historię rodziny z uwzględnieniem historii regionu.
W Kowalach, po przejściu frontu, znaleziono trzech zabitych żołnierzy polskich. Jeden z nich nazywał się Słonina.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ana
Rajca



Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 17:55, 24 Wrz 2006    Temat postu:

Nie zalogowałam się....tekst powyżej jest mój...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jermar
Wójt



Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieluń

PostWysłany: Sob 12:10, 14 Lut 2009    Temat postu:

Na blogu "Sciema starego Lwa" - jesienne mamrotania, możemy znależć wspomniena autora z sierpnia, września 1939 oraz okresu późniejszego związane z Wieluniem, życiem mieszkańców w czasie wojny i okupacji w mieście i okolicach. Wspomnienia ciekawe, w sposób realistyczny przedstawiające ten okres. Szkoda tylko, że autor nie ujawnia swojej tożsamości.Confused

[link widoczny dla zalogowanych]

Aby przejść do następnej części, należy wybrać kolejną podkreśloną datę w kalendarzu zamieszczonym na stronie, ale to info dla starszych forumowiczów, którzy nie mieli kontaktu z bolgiem.
Życzę przyjemnej lektury. Wink

Pozdr.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maaciej76
Przejazdem



Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:34, 01 Kwi 2009    Temat postu:

Jermar napisał:
Na blogu "Sciema starego Lwa" - jesienne mamrotania, możemy znależć wspomniena autora z sierpnia, września 1939 oraz okresu późniejszego związane z Wieluniem, życiem mieszkańców w czasie wojny i okupacji w mieście i okolicach. Wspomnienia ciekawe, w sposób realistyczny przedstawiające ten okres. Szkoda tylko, że autor nie ujawnia swojej tożsamości.Confused


Dzięki za linka , mimo iż nie lubię czytać na komputerze to bloga przeczytałem na "raz" . Autor systematycznie co sobotę dopisuje nową część , polecam gorąco .

ps: ktoś rozszyfrował autora ??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leonidas
Z przedmieścia



Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:42, 11 Cze 2009    Temat postu:

Do maaciej'a76 -rozszyfrowałem autora "Ściema starego Lwa", ale obawiam się o skutki. Czy gwarantujesz nietykalność autora?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leonidas
Z przedmieścia



Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:27, 11 Cze 2009    Temat postu:

Przy ulicy Kilińskiego, tam gdzie teraz stoi budynek Sądu w Wieluniu, znajdował się kiedyś stary cmentarz ewangelicki założony jeszcze w VIII wieku(?). Wtedy ten cmentarz był daleko za miastem. Gdy miasto przybliżyło się do cmentarza, założono nowy cmentarz (obecnie przy ulicy POW). Ostatni pochówek na tym starym cmentarzu odbył się w latach dwudziestych u. wieku.
Cmentarz ten pamiętam dość dobrze, często tam przechodziłem, była nawet wydeptana ścieżka, którą skracano sobie drogę, aby nie okrążać go dookoła chodnikiem. W 1939 roku zachowały się jeszcze fragmenty murowanego parkanu,( a i po wojnie mur ten był częściowo widoczny) i groby były tu i ówdzie wyraźnie zauważalne. Plac cmentarny nie był równy, lecz znacznie pochylał się w kierunku placu targowego. Dla nas dzieci było to dużą zaletą, bo zimą dzieci z tej części miasta przychodziły tu by poślizgać się na śniegu, a kto posiadał sanki, mógł po nabraniu rozpędu, wyjechać daleko aż na plac. Jednak nie te dziecięce zimowe zabawy wyryły mi się w pamięci, ale tragedia jaka tam się wydarzyła w styczniu lub lutym 1940 roku.
Zima roku 1940 obfitowała w śnieg, ale były też dni pogodne i piękne, że dzieci i młodzież oddawała się zabawom na śniegu. W jeden taki dzień, pewnie już ostatni do końca wojny, zabawa trwała jak zwykle. Do ogólnej zabawy dołączyły się dwie niemieckie dziewczynki. Starsza w wieku około 13 lat i jej młodsza siostra. Dziewczynki wdały się wir ogólnej zabawy z polskimi dziećmi. Ponieważ ja jak zwykle, nigdy nie miałem sanek, a na butach ślizgać się nie umiałem, więc obserwowałem tylko to rozbawione towarzystwo. Pewien polski chłopak w wieku około 16 lat, wyjątkowo pięknie miał opanowaną jazdę na łyżwach, dlatego wszyscy bardzo go podziwiali, był prawie bożyszczem. Ale jak przy takich harcach, wszystko może się wydarzyć. W pewnym momencie, może z nieostrożności czy innej przyczyny, łyżwiarz podjechał zbyt blisko dziewczynek tak, że te się wywróciły razem ze sankami. Nic się niestało, jedynie musiały otrzepać się ze śniegu. Chłopak poczuł się nawet dżentelmenem bo pomógł im wstać i otrzepać resztki śniegu. Dziewczyny zjechały jeszcze parę razy i odeszły jakby nigdy nic. Zabawa trwała dalej. Po około pół godziny, starsza dziewczyna przyprowadziła swojego ojca w mundurze żandarma. Nagła konsternacja; -wszystkich sparaliżowało, ale dziewczynka wskazała tylko na chłopaka na łyżwach. Żandarm wyjął pistolet z kabury, i na oczach wszystkich strzelił mu w głowę. Chłopak upadł na śnieg, z przerażenia i strachu rozpierzchliśmy się we wszystkie strony.
Takie skojarzenia mam z tym cmentarzem. To miejsce pewnie już nikomu nic nie mówi, a wspaniały gmach sądu wykreśli te wydarzenia z pamięć już na zawsze.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maaciej76
Przejazdem



Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:16, 11 Cze 2009    Temat postu:

Leonidas napisał:
Do maaciej'a76 -rozszyfrowałem autora "Ściema starego Lwa", ale obawiam się o skutki. Czy gwarantujesz nietykalność autora?


Dla zaspokojenia własnej ciekawości jedynie Smile ,

Przeczytałem twojego drugiego posta trzy razy , jestem w szoku nie umiem go skomentować . Dzisiaj już zapomnieliśmy czym była wojna co z sobą niosła , kotłuje się we mnie wszystko . Pozdrawiam Ciebie serdecznie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jermar
Wójt



Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieluń

PostWysłany: Sob 17:32, 13 Cze 2009    Temat postu:

maaciej76 napisał:

Dla zaspokojenia własnej ciekawości jedynie Smile


Stary Lew = Gingst = Leonidas Wink Wink

Choć znam Twoje nazwisko nie będę go ujawniał, jezeli będziesz miał ochotę uczynisz to sam. Widzę Leonidas, że lubisz zagadki ja również je uwielbiam, a nawiasem mówiąc to dobrze się stało, że zacząłeś pisać na tym forum, gdyż myślę, że przybliżysz nam zdarzenia, historie związane z Wieluniem z poprzedniej epoki.

Pozdr.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jermar dnia Sob 17:42, 13 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leonidas
Z przedmieścia



Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:31, 14 Cze 2009    Temat postu:

Brawo Jermar!! –i już wszystko jasne. Na tę stronę wszedłem dzięki pomocy PJP nie miałem pojęcia o jej istnieniu, a Google też mi nie podpowiedziały. Wiele z tego co pamiętałem opowiedziałem w „Ściemie…”, coś jeszcze mam do powiedzenia w drugiej części, już czasów powojennych, ale nie wiem czy będzie takie zapotrzebowanie. Post z jedenastego czerwca napisałem trochę z przekory –wyszedłem z założenia, że spieramy się o minuty nad Wieluniem, a bezpowrotnie giną nam ofiary.
Na tej stronie jestem tu jeszcze zielony, muszę się jeszcze nauczyć jej obsługiwania.
Pozrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Historia Wielunia Strona Główna -> Wspomnienia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin