Forum Historia Wielunia Strona Główna Historia Wielunia
Pierwsze i jedyne na świecie forum poświęcone przeszłości Wielunia i okolic.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Diabeł Widoradzki

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Historia Wielunia Strona Główna -> Legendy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciek
Rajca



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieluń

PostWysłany: Śro 16:30, 22 Lut 2006    Temat postu: Diabeł Widoradzki

Witam
Jakiś czas temu prześledziłem losy diabła Widoradzkiego i muszę przyznać, że choć to najbardziej znana wieluńska legenda to w sumie mało można powiedzieć na temat samej postaci i w zasadzie nie ma źródeł dotyczących samej legendy.
Pierwsza wzmianka (i tylko wzmianka) o naszym diable pochodzi z 1830 r. i jest on tam wymieniony w towarzystwie Boruty z Łęczycy i Rokity z Podlasia.
Pierwszy opis diabła Wideradzkiego pojawia się w połowie XIX w. i mówi jedynie, "że to szlachcic w czarnej kapocie i na czarnym koniu" i dalej "kubek w kubek do Boruty podobny, tylko, że konno jeździ polując na pijanych, tym bowiem nade wszystko dokucza. Nurza w błocie, topi w rzece lub wiesza na suchych wierzbach". Ktoś inny z tego okresu dodał, że diabeł "zanurzał i pomazał błotem obłąkanych wśród nocy idących włościan i podróżnych" i "wzrok otumaniał, tak, że chłop z tydzień chodził dookoła chałupy swej, a trafić nie mógł". Postać diabła była łączona z XV wiecznym rycerzem i grodem w Widoradzu.
O. Kolberg przeprowadził badania terenowe w rejonie diabelskich działań i praktycznie już nie natrafił, na żadne przekazy ludowe na temat diabła! W swoich materiałach zanotował jedynie modlitwę" Od powietrza, głodu, ognia, wojny i Wideradza zachowaj nas Panie", którą mógł niestety zaczerpnąć z ówczesnej literatury.
Współczesne opowieści to wytwory "cepeliowe" bez związku z dawnymi przekazami.
Zastanawia, skąd taka znikomość przekazów w kwiecistej epoce romantyzmu i późniejszych czasach? Możliwe, że diabeł to wymysł literacki, który nie przyjął się jednak u ludu. Moim zdaniem chyba bardziej prawdopodobne jest, że legenda sięga głębokiego średniowiecza i uległa prawie całkowitemu zatarciu. Może ktoś ma jakiś pomysł w tej materii?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maciek dnia Wto 22:14, 02 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daniel Janiszewski
Z przedmieścia



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieluń

PostWysłany: Śro 19:19, 22 Lut 2006    Temat postu:

No właśnie ja też słyszałem od ojca (będąc jeszcze dzieckiem) , legendę diabła widoradzkiego. Była to wersja o diable który łapał pijaków.
Szkoda , że szczegułów nie pamiętam.
Może jeszcze go spytam o tą legendę.
Przy okazji dzieciom swoim ją opowiem.
A jednak przekaz działa. Czyli , być może ludność w jakimś stopniu przyjęła tą historię ,
skoro mój ojciec usłyszał ją od dziadka.
Kto wie ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciek
Rajca



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieluń

PostWysłany: Czw 11:38, 23 Lut 2006    Temat postu:

Odnoszę wrażenie, że postać diabła Widoradzkiego zwłaszcza w świetle modlitwy jest groźna, budząca lęk i złe skojarzenia. W samej modlitwie wymieniana jest jako piąte nieszczęście po zarazie, głodzie, pożarze i wojnie. Daleku tu Wideradzkiemu do rubasznego i psotnego polskiego diabła czy pokutującego zarządcy. To chyba raczej Dracula w uboższej wersji powiatowej Smile o którym niechętnie wspominano. Być może nazwa siedziby diabła - Widoradz lub starsza Wideradz - to wyjaśnia?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grzegorz Nowak (W)
v-ce Burmistrz



Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieluń, a jakże :)

PostWysłany: Pią 8:13, 24 Lut 2006    Temat postu:

Maciek- a możesz przytoczyć tą modlitwę, o której wspominasz, w pełnym brzmieniu?? podejrzewam że wiele osób byloby tym zaiteresowanych...
z współczesnych - jak to okreśłiłeś, "cepeliowych" Very Happy legend o Rokicie to w pokazywanej przeze mnie książce "Od Wielunia diabeł hula" są dwie
- "O panu Marku Wideradzkim i jak go potraktował starszy nad diabłami imć Rokita" czyli opowieść o konflikcie kto jest godzien nosić miano "Wideradzki" a postać diabła jest kreowana na szlachcica, "herbowego czarta" i druga
- "O tym, jak Boruta onemuż JWP Warszyckiemu łotrowi most na Liswacie budował gdzie Rokita jest zdecydowanie uboższym szlachciurą (...) Rokita, chociaż włodyka i bliski Boruty powinowaty(...) co wskazuje na jego nie tylko pozycję społeczną, ale i na koneksje rodzinne Very Happy
czy mógłbyć Maciek coś więcej na temat Rokity napisać?? znasz może jakieś inne, współczesne opowieści - jakie by one nie były, zawsze są pewnego rodzaju ciekawostką godną uwagi..Smile
Daniel - a czy możesz przytoczyć te bajki jakie Twój ojciec opowiadał??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciek
Rajca



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieluń

PostWysłany: Pią 11:22, 24 Lut 2006    Temat postu:

Już przytoczyłem tą modlitwę, może to jednak za wielkie słowo. " Od powietrza, głodu, ognia, wojny i Wideradza zachowaj nas Panie" - to niestety całość.
Ta modlitwa pojawiła się w 1852 w humoresce napisanej przez wieluńskiego nauczyciela Leonowicza obok przyśpiewki "Pan Marek na Widoradzu/ był kasztelanem w Sieradzu/a że nie opłacał sługi/diabeł go porwał za długi".
Na bazie tego powstały pewnie współczesne "cepeliowe" podania, do który nota bene dawno temu sięgałem. Innych sobie nie przypominam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marcinj
Z przedmieścia



Dołączył: 02 Wrz 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:39, 05 Wrz 2009    Temat postu:

a co do Warszyckiego któremu to Boruta most budował. Swego czasu błąkając się po okolicy, po opowieściach kolegi z Lipia, zajechałem do Dankowa obejrzeć ruiny jedynej w Polsce ufortyfikowanej wsi. Popytałem trochę i muszę powiedzieć, że legendy o Warszyckim są tam bardzo dobrze zapamiętane, tzn znają je wszyscy.
Warszyckiemu pod koniec życia w głowie się trochę pomieszało, kto wie czy nie za sprawą tego Boruty;) a i skarb wielki zostawił, tylko niestety nikt nie wie gdzie.
Może "niewiele" w tym Wielunia, ale okolica bliska i warta zobaczenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Historia Wielunia Strona Główna -> Legendy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin