Forum Historia Wielunia Strona Główna Historia Wielunia
Pierwsze i jedyne na świecie forum poświęcone przeszłości Wielunia i okolic.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Józef Biedal
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Historia Wielunia Strona Główna -> Ludzie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
max2xx
Z przedmieścia



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bełchatów

PostWysłany: Śro 14:08, 10 Gru 2008    Temat postu: Józef Biedal

Kilka pytań dotyczących tego człowieka mam.

Czy wiadomo kto przyczynił się do śmierci "Józka"?
Dlaczego wciąż w Wieluniu jest ulica nazwana imieniem tego człowieka czy może ktoś ją przeoczył?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eagle
Mieszczanin



Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skomlin

PostWysłany: Pią 1:39, 26 Gru 2008    Temat postu:

Tak z ciekawości, co masz do Józefa Biedala? Może uzasadnij najpierw dlaczego ulica nazwana jego imieniem powinna Twoim zdaniem zmienić nazwę.
Tylko proszę nie bądź śmieszny i nie pisz, że dlatego, że to był "Ubek".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
max2xx
Z przedmieścia



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bełchatów

PostWysłany: Pią 15:25, 26 Gru 2008    Temat postu:

A co mam napisać? To, że w czasie okupacji był niekwestionowanym bohaterem? Prawda i nie podważam tego. Ale późniejsza służba dla systemu, który bez mrugnięcia okiem skazywał tysiące na śmierć nie powinna być mu w żaden sposób zapomniana. To fakt, że chyba było mu bliżej z komunistami niż z przedwojenną lub "londyńska" opcją. To go nie usprawiedliwia. Zginął dlatego, że był zdrajcą i wiele wiedział o wieluńskim podziemiu. Wydaje mi się, ba jestem przekonany, że nazwa powinna być zniesiona. Mimo, iż wielu wielunian nadal postrzega Biedala lepiej niż choćby Małolepszego, o którym się na ziemi wieluńskiej praktycznie zapomniało. Tym bardziej pomógł Muratowi w tym p. Jaskulski, który obsmarował go w swojej książce.
Podsumuję. Służba w organach bezpieczeństwa dyskwalifikuje definitywnie tego człowieka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eagle
Mieszczanin



Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skomlin

PostWysłany: Pią 18:40, 26 Gru 2008    Temat postu:

W książce Jaskulskiego zapadł mi bardzo głęboko w pamięć meldunek Jaskulskiego o Biedalu. "Mrok" napisał, że nie można uważać Biedala za jakieś szczególne zagrożenie dla środowiska AK i innych. Biedal jest takim samym zagrożeniem jak inni funkcjonariusze UB.
Mjr "Wojciech" czytając meldunek stwierdził, że nie można podjąć jednoznacznych wniosków, że Biedal nie jest ani biały, ani czarny - jest szary...
Tak też mam odczucie na temat Biedala.

Cytat:
Zginął dlatego, że był zdrajcą i wiele wiedział o wieluńskim podziemiu.


O Muracie mogę powiedzieć, że był zdrajcą. Stał się zdrajcą, gdy w nadziei zachowania swego życia wydawał swoich kolegów, swych podkomendnych, ludzi, którzy mu zaufali.
A kogo Biedal zdradził? Swoich ludzi wciągał do UB lub innych urzędów. Myślę, że jasno to widać, że Józef Biedal został UBkiem z przekonania, a nie dlatego, że sytuacja się zmieniła i skórę trzeba ratować. I za to Józefa Biedala podziwiam i szanuję. Dokonał świadomego wyboru. Nie wiemy jakby potoczyły się losy Biedala, gdyby nie został tak szybko i skrytobójczo zastrzelony.

Cytat:
Tym bardziej pomógł Muratowi w tym p. Jaskulski, który obsmarował go w swojej książce.


A w którym to miejscu p. Jaskulski "obsmarował" "Murata"?
Ja uważam, że Jaskulski i o Biedalu i o Małolepszym stara się pisać bardzo umiarkowanie i obiektywnie. Jaskulski stara się nawet usprawiedliwiać "Murata", a nie go szkalować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eagle
Mieszczanin



Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skomlin

PostWysłany: Pon 14:36, 29 Gru 2008    Temat postu:

Dla tych, co nie wiedzą na jakiej ulicy mieszkają. Krótka sylwetka postaci - garść informacji naprędce zebranych. Smile
Mile widziane byłoby uzupełnienie tych informacji. m.in. warto byłoby wiedzieć gdzie podchorąży Józef Biedal służył we wrześniu 1939, czy jako oficer UB jest odpowiedzialny za czyjąś śmierć, itp.

„Nie jestem czerwonym Józkiem, ani komunistą, byłem i jestem ludowcem, a właściwie chłopskim synem i walczę o Polskę dla chłopów”



Józef Biedal ur. 1912 r. pchor./ppor. ("Józek", "Kupiec", "Sławek") Po klęsce w kampanii wrześniowej wrócił 12 października 1939 roku do domu. Wrócił konno, w mundurze i z bronią w ręku. Po powrocie zorganizował pierwszą organizację konspiracyjną na Ziemi Wieluńskiej: Tajną Organizację Wojskową -TOW. W styczniu 1940 r. przekazał ją Służbie Zwycięstwu Polski -SZP i podporządkował ją por. Woronowiczowi, sam został zastępcą Komendanta Obwodu. W lutym SZP przemianowano na Związek Walki Zbrojnej -ZWZ. Biedal awansował na podporucznika. Do końca 1941 roku czynnie działał w ZWZ. Wobec różnic poglądów politycznych dowództwa ZWZ i Biedala, „Józek” postanowił odejść z ZWZ i założyć własną organizację podziemną. Na decyzję tę ogromny wpływ miało przekształcenie ZWZ w Armię Krajową -AK i połączenie jej ze skrajnie prawicową Narodową Organizacją Wojskową -NOW.
W marcu 1942 roku Biedal przekazał Komendantowi Obwodu wszystkie podległe mu placówki, oświadczył, że odchodzi z ZWZ i zapowiedział, że będzie tworzył odrębną i samodzielną organizację polityczno-wojskową o orientacji lewicowej. Przed odejściem z AK Józef Biedal za dotychczasową działalność został odznaczony Krzyżem Walecznych. Nowa organizacja została nazwana Związkiem Walki Podziemnej -ZWP, a jej komendant przyjął nowy pseudonim „Sławek”. ZWP istniał od marca 1942 roku do 1 czerwca 1945 r. Po wyzwoleniu Wielunia Józef Biedal zgłosił się na kurs oficerów bezpieczeństwa, przeszedł szkolenie i 1 marca 1945 r. wrócił do Wielunia, jako oficer Urzędu Bezpieczeństwa -UB, został kierownikiem referatu śledczego PUBP w Wieluniu. Pracował tam tylko 3 miesiące, gdyż 1 czerwca 1945 roku został zastrzelony przez nieznanych sprawców. Zamachu dokonano na dwa dni przed planowanym uroczystym ujawnieniem ZWP.

Spisane na podstawie:
W. Jaskulski, O działalności niepodległościowej na Ziemi Wieluńskiej 1939-1953, [Wieluń 1994].
N. Kołomejczyk, W. Mroczkowski, Z. Tobjański , Z tradycji ruchu robotniczego w województwie sieradzkim: materiały z sesji popularnonaukowej, Sieradz 23 września 1982 roku, Warszawa 1986.
Roczniki dziejów ruchu ludowego, 1973.
P. A. Kukuła, A oni ginęli dalej ..., Łódź 1969.
J. Maślanka, Dzietrzkowice, rys historyczny wsi 1234-2006, Warszawa 2007.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
max2xx
Z przedmieścia



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bełchatów

PostWysłany: Pon 16:09, 29 Gru 2008    Temat postu:

Eagle napisał:
W książce Jaskulskiego zapadł mi bardzo głęboko w pamięć meldunek Jaskulskiego o Biedalu. "Mrok" napisał, że nie można uważać Biedala za jakieś szczególne zagrożenie dla środowiska AK i innych. Biedal jest takim samym zagrożeniem jak inni funkcjonariusze UB.


Nie pamiętam dobrze, ale wydaje mi się, że ob. Jaskulski nie bardzo chciał tworzyć raport na Biedala. Rozkaz przełożonego wykonał "po łebkach", niedokładnie. Jednym słowem nie wykonał go (Niestety mam Jaskulskiego tylko we fragmentach ).

Cytat:
O Muracie mogę powiedzieć, że był zdrajcą. Stał się zdrajcą, gdy w nadziei zachowania swego życia wydawał swoich kolegów, swych podkomendnych, ludzi, którzy mu zaufali.


Nie był żadnym zdrajcą. Naiwnie uwierzył w słowo oficerskie chłystka z KBW i to był jego jedyny błąd. A dlaczego naiwnie uwierzył? Dlatego, że nie był oficerem, mimo iż jego ludzie i on sam tytułował się kapitanem. Był prostym żołnierzem, który osaczony nie wytrzymał nerwowo. Pewnie w przeciwieństwie do "Warszyca" nie był przygotowany na ewentualność tak szybkiego aresztowania(dwa różne charaktery, przedwojenny oficer z krwi i kości i zwykły podoficer, wtedy to naprawdę miało znaczenie). Nie potrafił tak jak później jego żołnierz ps. "Marianek" popełnić samobójstwa w sytuacji bez wyjścia.
Przypomnę również, że Małolepszy po II wojnie był założycielem i komendantem posterunku MO w Okalewie. W odpowiedniej chwili zorientował się czym to wszystko śmierdzi i porzucił służbę dla "władzy ludowej".
Pamiętajmy również o tym, ze mógł już wcześniej sypać. Przecież był aresztowany przez UB w Wieluniu po "Akcji Radomsko" i zmuszony do podpisania lojalki. Po wyjściu zameldował "Błyskawicy" o całym zdarzeniu i dalej dzielnie służył Polsce.
Po aresztowaniu w 48 r. był katowany przez podobnych Biedalowi "ludowców". Zeznawał co chcieli.

Wyszło na jaw, że "Murat" był bity i poddawany wymyślnym torturom. Ustalono, że "Murat" był Bity przez Strąka po twarzy, zmuszano go do leżenia na odwróconym taborecie i bito pałkami gumowymi oraz sprężyną zakończoną ołowiem. Był też bity krzesłami i wieszany na drążku umieszczonym między stojącymi blisko siebie biurkami. Później wlewano mu do gardła wódkę, a po zaklejeniu ust do nosa wlewano ocet.

Cytat:
Myślę, że jasno to widać, że Józef Biedal został UBkiem z przekonania

Oczywiście że tak było. Proszę mi uwierzyć, nie był na UB funkcjonariuszem od przyjmowania poczty i rozcinania listów. Był człowiekiem świadomym swoich posunięć i to tak naprawdę jest najgorsze.

Cytat:
„Nie jestem czerwonym Józkiem, ani komunistą, byłem i jestem ludowcem, a właściwie chłopskim synem i walczę o Polskę dla chłopów”


Ludowcy w tym czasie chowali się po lasach bo inni "ludowcy" robili czystki.


Cytat:
A w którym to miejscu p. Jaskulski "obsmarował" "Murata"?


Stał się powolną kukłą w rękach perfidnych kuglarzy. Upadł tak [...] że życie ludzkie i losy ludzi przestały go interesować.

Ktoś kto to czyta na pewno nie będzie miał dobrego zdania o ostatnim Komendancie Oddziałów Leśnych Konspiracyjnego Wojska Polskiego. Mimo, iż jest to prawda.

Cytat:
Nie wiemy jakby potoczyły się losy Biedala, gdyby nie został tak szybko i skrytobójczo zastrzelony.


A jak mogłyby się potoczyć. Albo zrozumiał by swój błąd (w co niewierze), albo po 48 r. został by zweryfikowany i poszedł by siedzieć. Bo innych pomysłów nie mam. No chyba, że nie i dziś ul. nosiła by im. Czerwonego Józka.


Moja pomoc:
Jasiak K., III Komenda Konspiracyjnego Wojska Polskiego Jana Małolepszego „Murata” przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Łodzi [w:] Wojskowy Sad Rejonowy w Łodzi, red. J. Wróbel, J. Żelazko, Warszawa 2004.
Toborek T., Stanisław Sojczyński i Konspiracyjne Wojsko Polskie, Łódź 2007.
Jaskulski W., O działalności niepodległościowej na ziemi wieluńskiej 1939-1953, Wieluń 1994.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eagle
Mieszczanin



Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skomlin

PostWysłany: Pon 20:26, 29 Gru 2008    Temat postu:

Cytat:
Nie pamiętam dobrze, ale wydaje mi się, że ob. Jaskulski nie bardzo chciał tworzyć raport na Biedala. Rozkaz przełożonego wykonał "po łebkach", niedokładnie. Jednym słowem nie wykonał go (Niestety mam Jaskulskiego tylko we fragmentach ).

Ludwik Nowak "Świt" otrzymał rozkaz aby szef wywiadu sporządził akt oskarżenia przeciw Biedalowi. Rzeczywiście ani "Świt" ani "Mrok" nie wykonali rozkazu. Wspólnie zdecydowali nie sporządzać aktu oskarżenia, tylko sporządzić meldunek o całej działalności Biedala od 1939 roku do chwili obecnej, ze szczególnym uwzględnieniem pracy w UB. Wydaje się, że relacja była właśnie dokładna. Nie wykonanie rozkazu wyraźnie i dobitnie świadczy to o tym, że obaj nie uważali Biedala za winnego i nie zamierzali go oskarżać.

Twierdzisz, że "Józek" był zdrajcą, a "Murat" nie. Jak wobec tego definiujesz pojęcie zdrady?
Cytat:
Pamiętajmy również o tym, ze mógł już wcześniej sypać. Przecież był aresztowany przez UB w Wieluniu po "Akcji Radomsko" i zmuszony do podpisania lojalki. Po wyjściu zameldował "Błyskawicy" o całym zdarzeniu i dalej dzielnie służył Polsce.

No to chwała mu za to! Podpisał lojalkę - "oszukał" UB. Laughing Dla mnie podpisanie lojalki to zdrada. Podpisanie lojalki i dalsze działania w podziemiu, to podwójna zdrada. Pójście na współpracę z UB, w momencie gdy zagrożone jest Twoje zdrowie i życie to zdrada. Uzurpowanie sobie stopnia kapitana, choćby i w dobrej wierze, to postępowanie niegodne żołnierza.

Cytat:
Po aresztowaniu w 48 r. był katowany przez podobnych Biedalowi "ludowców". Zeznawał co chcieli.


Cytat:
Wyszło na jaw, że "Murat" był bity i poddawany wymyślnym torturom.


Usprawiedliwiasz "Murata" bo był torturowany???
Współczuję "Muratowi" że był bity i torturowany. Ale nie on jeden!
Jednak byli tacy, co lojalki nie podpisywali i zginęli z honorem, lub odsiadywali wieloletnie wyroki w więzieniach. Sam "Murat" szafował wyrokami śmierci i karami chłosty na prawo i lewo. Gdy sam wpadł, nie miał skrupułów wydawać innych, bo miał nadzieję, że przeżyje. To jest według Ciebie usprawiedliwienie? "Murat" dla mnie to żołnierz zdegenerowany, nie mający pojęcia o tym, co to jest honor. Szanuję go za całą działalność niepodległościową w czasie wojny, ale uważam, że od XI 1947 roku, gdy "Murat" sam sobie został wodzem, rozpoczęła się "ciemna" strona jego życia.

Cytat:
Oczywiście że tak było. Proszę mi uwierzyć, nie był na UB funkcjonariuszem od przyjmowania poczty i rozcinania listów. Był człowiekiem świadomym swoich posunięć i to tak naprawdę jest najgorsze.


Co jest najgorsze? Co takiego zrobił Biedal jako funkcjonariusz UB? Co jest plamą na jego honorze? Konkretnie.
Konflikt Biedala z AK narodził się, gdy jego przełożeni mówili, że ma być tak jak przed wojną, bo wg nich było ok. Bo taka Polska im odpowiada. A Biedalowi nie.
Nie lubię gdybać, ale jaką mamy gwarancję, że gdyby sytuację odwrócić, to nie byłoby tarroru i walki z bandami "ludowców" i "komunistów"? Że nie byłoby Berezy Kartuskiej. Że w kraju zapanowałaby w pełni demokracja???

Walka o władzę była brutalna - nie po raz pierwszy w historii. Brutalna i z jednej i z drugiej strony. Zachowania UB i innych służb były zbrodnicze. Tego się nie da podważyć. Zachowania niektórych oddziałów KWP - nie boję się tego głośno powiedzieć - też były zbrodnicze (pewnie, że nie w takiej skali i stopniu, ale jednak)!

Cytat:
Ktoś kto to czyta na pewno nie będzie miał dobrego zdania o ostatnim Komendancie Oddziałów Leśnych Konspiracyjnego Wojska Polskiego. Mimo, iż jest to prawda.


A więc masz żal do Jaskulskiego, że napisał prawdę? Bo Murata jako komendanta KWP należało wybielić? Wybacz, ale to jest żałosne.
Ja akurat za to samo Jaskulskiego podziwiam. Historyk powinien dokładać wszelkich starań do tego, żeby być obiektywnym. Nie ważne po czyjej stronie stoi. I moim zdaniem Jaskulskiemu to się udało, a był przecież stroną w sprawie i mógł sobie pozwolić na zaciemnianie faktów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jermar
Wójt



Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieluń

PostWysłany: Wto 19:09, 30 Gru 2008    Temat postu:

Właczając się do dyskusji, na wstępie chciałbym pokrótce odpowiedzieć na pytanie umieszczone w poście Eagle
Cytat:
Mile widziane byłoby uzupełnienie tych informacji. m.in. warto byłoby wiedzieć gdzie podchorąży Józef Biedal służył we wrześniu 1939, czy jako oficer UB jest odpowiedzialny za czyjąś śmierć, itp.


ad. pierwszej częsci zapytania

Cytat:
Po ukończeniu szkoły powszechnej kształcił się w Gimnazjum im. T. Kościuszki w Wieluniu, a następnie w Szkole Podchorążych Piechoty w Bydgoszczy.Jako żołnierz zawodowy służył w 27 pp w Częstochowie...


żródło: Leksykon Miasta Wielunia autor T.Olejnik

ad. drugiej części


Cytat:
Po ukończeniu kursu został skierowany w lutym 1945 r. przez szefa bezpieki w Łodzi , płk M.Moczara, do pracy w PUBP w Wieluniu, o co się podobno ubiegał. Został tu kierownikiem referatu śledczego, jednego z ważniejszych referatów.Podjęcie pracy przez Biedala zbiegło się z wyraźnym wzrostem zainteresowania wieluńskiej bezpieki AK-owską przeszłością wielu ludzi. Zatrzymanoa wielu z nich , jednych na krótko, innych na dłużej, jeszcze innych na czas nieokreślony. Jednym z aresztowanych na czas niewiadony był Inspektor AK- kpt. Stefan Buda. Na krótko zatrzymani byli por.Stemplewski, Leopold Jacaszek (pracował w tym czsie w Straostwie Powiatowym), Olbrycht, ppor.Kowalczyk, plut.Wit. Usilnie dopytywano się aresztowanych o "Floriana", "Stacha", "Kosyniera", "Narocza", "Zenona", kpt.Wronowicza i płk Juszczakiewicza. Dopytywano się kim jest "Wojciech" i gdzie mieszka. Przesłuchiwania aresztowanych prowadzili oficerowie śledczy, którzy korzystali z napisanych na maszynie konspektów względnie dyspozycji zawierających pytania i przypuszczalne odpowiedzi. Wszystkie konspekty były opracowane i podpisane przez por. "Sławka" Kilka z nich znalazło sie w rękach "Mroka". Konspekty zawierające pytania o płk. Juszczakiewicza, kpt. Woronowicza, kpt. Grabińskiego, kpt. Łubnieckiego i podpisane przez "Sławeka", zostały wysłane przez "Mroka" do Okręgu.


Zródło: W. Jaskulski, O działalności niepodległościowej na Ziemi Wieluńskiej 1939-1953, [Wieluń 1994].

W opracowaniach dotyczących Józefa Biedala nigdzie nie natrafiłem na informacje, mówiące jakoby był on odpowiedzialny za czyjąś śmierć.

Wracając jednak do Waszej dyskusji mam kilka uwag i tak w wypowiedziach mieszaja się postacie Józefa Biedala i Jana Małolepszego, także ktoś nie zorientowany w tematyce może się pogubić, kogo dotyczy poszczególna wypowiedź, według mnie dyskusję powinno sie ograniczyć jedynie do postaci Biedala, gdyż taki jest tytuł wątku.
Nie wiem czy posiadacie książkę Jaskulskiego, max2xx pisze, że tylko we fragmentach, zaś Eagle podaje ja jako żródło, także sądzę, że ją ma. Dlatego też uwaga do niego, cytujesz fragmenty umacniające Twoja tezę:

Cytat:
A kogo Biedal zdradził? Swoich ludzi wciągał do UB lub innych urzędów. Myślę, że jasno to widać, że Józef Biedal został UBkiem z przekonania, a nie dlatego, że sytuacja się zmieniła i skórę trzeba ratować. I za to Józefa Biedala podziwiam i szanuję. Dokonał świadomego wyboru.


a według mnie należałoby zacytować całość książki od str. 143 do str. 150., gdyż możemy znależć tam informacje podane przez Jaskulskiego pokazujące postać Biedala w niezbyt korzystnym świetle.

Pytasz kogo zdradził, odpowiedz w moim cytacie powyżej oczywiście z Jaskulskiego. Staram się zrozumieć Twój sentyment do tej postaci, jednak nie bądźmy naiwni, kierownik referatu śledczego PUBP miał do wykonania swoje zadania, a że wówczas należało zwalczać przeciwników politycznych nowej władzy por."Sławek" to czynił. Mnie zastanawia co innego, dlaczego skoro identyfikował się z ludowcami nie został przywódcą jednej z partii ludowych, a tak szybko wstapił w szeregi funkcjonariuszy Urzedu Bezpieczeństwa Publicznego. Być może, że został oszukany przez nowe władze i po ukończeniu kursu nie mógł się już wycofać. Jak wiemy z historii zarówno sowieci, jak i władze lubelskie nie miały oporów przed kłamstwami, intrygami by tylko osiągnąć swoje cele.
Info dla max2xx jakbyś był zainteresowany tym fragmentem książki mogę zeskanować i umieścic na forum.

Pozdr.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eagle
Mieszczanin



Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skomlin

PostWysłany: Wto 22:27, 30 Gru 2008    Temat postu:

Dzięki Jerzy za słuszne uwagi. Gwoli jednak wyjaśnienia.
Cytowanie całych siedmiu stron, myślę, że byłoby jednak przesadą.

Cytat:
Staram się zrozumieć Twój sentyment do tej postaci...


Co do tego sentymentu do Biedala, to nie jestem jakoś głęboko sentymentalnie z nim związany. Mimo, że ze Skomlina do Dzietrzkowic nie daleko, my mamy jednak swojego bohatera i swoją ulicę. he he Smile
Natomiast denerwuje mnie, że Biedal poprzez sam fakt wstąpienia do UB został postawiony przez wielu na równi z innymi UBekami. Shocked Gdybym miał każdego żołnierza KWP mierzyć miarą "Murata" lub "Rudego", to musiałbym wszystkich bohaterów nazywać degeneratami, lub jeszcze gorzej. Przecież i po jednej i po drugiej stronie różni ludzie służyli. Dlaczego tak niewielu historyków dba o obiektywizm?

Cytat:
Wracając jednak do Waszej dyskusji mam kilka uwag i tak w wypowiedziach mieszaja się postacie Józefa Biedala i Jana Małolepszego, także ktoś nie zorientowany w tematyce może się pogubić, kogo dotyczy poszczególna wypowiedź, według mnie dyskusję powinno sie ograniczyć jedynie do postaci Biedala, gdyż taki jest tytuł wątku.


Eeee, myślę, że tak źle, to chyba nie będzie, ale zgadzam się że temat dotyczy Biedala a nie "Murata". Smile

Jako, że wystąpiłem na forum jako obrońca "Sławka", to bronię go dalej. Nie ma w żadnej ze znanych mi pozycji wspominki o tym, żeby przez "Sławka" ktoś zginął, czy nawet, żeby ktoś był torturowany (choć to drugie prawdopodobnie miało miejsce). Jerzy także wspomina, że nigdzie takiej informacji nie znalazł. Jedyny wymieniony przez Jaskulskiego aresztowany "na długo" - kpt. Buda - wyszedł na wolność w czerwcu 1945 roku. Nie wiemy kiedy dokładnie był aresztowany, ale spędził w areszcie maksymalnie 3 miesiące. Reszta wychodziła po kilku dniach.
Nowa praca "Sławka" do lekkich i łatwych nie należała, a skoro się jej podjął, to musiał działać. To, że ludzie ze znanego mu środowiska byli na jego rozkaz zatrzymywani i przesłuchiwani to mnie jakoś nie dziwi. Dziwiłoby mnie, gdyby wstąpił do UB i nie robił nic i pozwalał na spokojny rozwój i rozkwit KWP. Ustaliliśmy, że poszedł tam z przekonania, i że nie był tam agentem KWP. Very Happy
Jednak co do zdrady.... Biedal wystąpił z AK w 1942 roku. Dlaczego więc miałbym mu poczytywać aresztowanie wspomnianych osób jako zdradę? Nie wiem kiedy nastąpiły aresztowania, ale nie sądzę, żeby stało sie to na drugi dzień po przyjeździe. Myślę, że wszyscy mieli dość czasu, żeby dowiedzieć się, że ich znajomy "gra teraz w innej drużynie". Moim zdaniem w zaistniałej sytuacji "Sławek" zdradzałby, gdyby pozwalał im na dalszą działalność i nie reagował.

Nie mam Leksykonu, czy mógłbyś Jerzy zamieścić tutaj całą informację dot. Biedala? Poproszę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jermar
Wójt



Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieluń

PostWysłany: Wto 23:41, 30 Gru 2008    Temat postu:

Proszę bardzo Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

skan pochodzi z "Leksykon Miasta Wielunia" autor T. Olejnik

[link widoczny dla zalogowanych]

skan pochodzi z książki W. Jaskulski, O działalności niepodległościowej na Ziemi Wieluńskiej 1939-1953, [Wieluń 1994].

Skoro Eagle uważasz, że skanowanie wszystkich stron nie ma sensu, wrzuce parę fragmentów przytoczonych przez Jaskulskiego mówiących o co najmniej wątpliwym postępowaniu Józefa Biedala w roku 1945r. Jeden z nich powyżej, ciekawy.

Pozdr.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eagle
Mieszczanin



Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skomlin

PostWysłany: Wto 23:58, 30 Gru 2008    Temat postu:

Dzięki za info z Leksykonu.
Co do przypisu numer 12. Smile
Szkoda, że "Wroniec" zamieścił swoją opinię na temat dokumentu, zamiast samego dokumentu. Mam nadzieję, że zgodzisz się Jerzy, że nawet jeśli "Sławek" ubarwił nieco prawdę, to nie zaszkodził tym za bardzo nikomu, a sobie trochę pewnie pomógł. he he Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
max2xx
Z przedmieścia



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bełchatów

PostWysłany: Pią 15:08, 02 Sty 2009    Temat postu:

Wybaczcie Panowie, że nie będę Was już cytował. Zbyt wiele tego a ja nie jestem czasowy Smile

Mam oczywiście kilka uwag i zapytań.

Jeśli chodzi Murata to rzeczywiście ja zacząłem Wink Mierzi mnie fakt, że człowiek służący w UB w oczach wielunian postrzegany jest lepiej niż ktoś kto walczył z sowiecką okupacją. A do tego stawia mu się jeszcze pomniki(ulice Wink ). Zastanawia mnie również na jakiej podstawie Biedal opuścił szeregi ZWZ-AK. Czy nie był on związany żadną przysięgą? Czy żołnierz odchodzi wtedy gdy nie podobają mu się jego zwierzchnicy? Z tego co wiem to z przysięgi zwalniał dopiero Niedźwiadek. Być może Józef B. został z niej zwolniony wcześniej, nie wiem.
Jeśli chodzi o Murata to zdarzało się że wyroki śmierci były wykonywane bez jego zgody i wiedzy. A jeżeli ani Błyskawica ani Warszyc nie mieli nic przeciwko jego lojalce to w tym przypadku odłóżmy temat zdrady.
Jeśli chodzi o książkę Jaskulskiego to pożyczę ją specjalnie by przejrzeć fragment dot. Biedala Wink. Nie posiadam całej bo średnio interesuje mnie ślub Mroka z Iwą i inne przygody. Do tego słyszałem, że jest w niej kilka błędów, ale mniejsza z tym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ak
Mieszczanin



Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka

PostWysłany: Sob 23:50, 03 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
Kilka pytań dotyczących tego człowieka mam.

Czy wiadomo kto przyczynił się do śmierci "Józka"?
Dlaczego wciąż w Wieluniu jest ulica nazwana imieniem tego człowieka czy może ktoś ją przeoczył?



A dlaczego ma nie byc ? Bo byl ubekiem ? Innemu ubekowi z
tego okresu (z Podhala) stawia sie pomniki to dlaczego ten z wielunskiego
nie ma miec swojej ulicy ? Bo ten pierwszy sie zrehabilitowal mordujac
Zydow i Slowakow w walce z sowiecka okupacja ?

Cytat:
Mimo, iż wielu wielunian nadal postrzega Biedala lepiej niż choćby Małolepszego, o którym się na ziemi wieluńskiej praktycznie zapomniało. Tym bardziej pomógł Muratowi w tym p. Jaskulski, który obsmarował go w swojej książce.


No coz, o Biedalu osobiscie do tej pory nie slyszalem. O Malolepszym -
Muracie - owszem. Banda Murata - tak banda - bo w dziecinstwie
slyszalem sporo o wydarzeniach z lat powojennych i zawsze byla
mowa o "bandzie" wlasnie. Zdaje sobie sprawe z tego, ze to jest
obecnie politycznie malo poprawne. Ale nie przypominam sobie
zeby ktos z doroslych ze szczegolna sympatia o tej postaci
opowiadal - o krewnych milicjanta postrzelonego w brzuch a nastepnie,
po kilku godzinach dobitego przez bojownikow o wolna i niepodlegla,
(akurat pod oknami domu w ktorym sie wychowalem) po wlasciciela (prywatnego) sklepu obrobionego tej samej nocy przez podziemie niepodleglosciowe tudziez jego syna, ktory dostal porzadne lanie
podczas tej akcji przeciw sowjeckiej okupacji - nie wspominajac.

Summa summarum mozna miec rozne poglady na temat tych postaci
i wielunianie zapewnie roznie sie na ten temat zapatruja.
Odnosnie "obsmarowania" Murata przez historyka ktory te postac
opisywal widocznie nie z pozycji "na kolanach" to pragnalbym uspokoic.
W miedzyczasie ukazalo sie sporo literatury krochmalnej sluzacej
wybieleniu postaci bochatera wedle aktualnych zapotrzebowan.

Zeby zakonczyc spor na temat slusznych i nieslusznych postaci
proponowalbym zmiane nazwy ulicy z imienia Biedala na imienia Malolepszego - Murata. A jako, ze podobno w demokracji zyjemy -
przy okazji maly plebiscycik na ten temat wsrod zainteresowanych.

Zeby sie sami zdecydowali czy wola mieszkac przy ulicy ubeka czy
bandyty.....:))) Co niekiedy na jedno wychodzi.


[/quote]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
max2xx
Z przedmieścia



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bełchatów

PostWysłany: Pon 15:14, 05 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
A dlaczego ma nie byc ? Bo byl ubekiem ?


Tak właśnie dlatego, że był funkcjonariuszem zbrodniczego aparatu.

Cytat:
Banda Murata - tak banda - bo w dziecinstwie
slyszalem sporo o wydarzeniach z lat powojennych i zawsze byla
mowa o "bandzie" wlasnie.


No tak w trochę innych czasach się wychowywałeś. Pamiętaj jednak o tym, że aby taka banda (ja nazywał to będę w dalszym ciągu "banda") mogła działać w terenie nie wystarczy tylko spryt jej członków. Nie wystarczy aby ludzie z takiego oddziału dobrze się chowali po lasach i kniejach, nie wystarczy żeby dobrze strzelali. Do istnienia, funkcjonowania takiej "Bandy" potrzebne jest jeszcze coś. A to "coś" to sympatia i przyzwolenie większości społeczeństwa. Społeczeństwa, które ponoć było grabione i zastraszane.

Jeśli wątpisz w to co piszę to proszę może uwierzysz panom z wieluńskiego PUBP:

Raport dotyczący stosunku ludności do band: gm. Skrzynki-pozytywne, gm. Kuźnica Grabowska-pozytywny, gm. Galewice-pozytywne, gm. Lututów-pozytywne, gm. Naramice-dość przychylne, gm. Skrzynno-pozytywne i współpraca z KWP, gm. Radoszewice-pozytywne, gm. Konopnica-pozytywne, gm. Mierzyce-zdarzają się elementy współpracujące z KWP gmina na nie, gm. Czastary-pozytywne, gm. Sokolniki-negatywne, gm. Kiełczygłów-negatywne, gm. Siemkowice-negatywne, gm. Rudniki-w większej części ludność pozytywnie.
-Teczki Łódzkiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej


Cytat:
W miedzyczasie ukazalo sie sporo literatury krochmalnej sluzacej
wybieleniu postaci bochatera wedle aktualnych zapotrzebowan.


Widzę, że w ogóle nie znasz się na rzeczy i raczej lubujesz w książce sensacyjno-przygodowej z elementami fantastyki. Rozumiem, że o "bandach" czytałeś przed rokiem 90 u pseudo historyków takich jak: Walichnowski, Turlejska, Góra, Halba i inni. Fakt pisali coś o podziemiu, ale sami chyba nie wiedzieli o czym piszą właściwie. To ich "prace" były robione na zamówienie i raczej nie mają z prawdą wiele wspólnego.
Natomiast jeśli próbujesz coś zarzucić ludziom obecnie zajmujących się tym tematem to uwierz, że nie zajmują się tym po 2-3 lata, ale 10-15 lub więcej. Prowadzą badania w archiwach jak i w terenie.Żaden z nich nie pozwoliłby sobie aby po latach stawiać go w jednym rzędzie z historykami wymienianymi przeze mnie wcześniej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eagle
Mieszczanin



Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skomlin

PostWysłany: Pon 18:19, 05 Sty 2009    Temat postu:

Wybacz max2xx, ale dla mnie coraz większe brednie piszesz. Mam coraz większe wrażenie, że masz klapki na oczach i nie potrafisz spojrzeć na temat z dystansu.
Przytaczasz tu raport stosunku ludności do band, jako argument na co? Że Murat nie był bandytą? KWP, to na szczęście coś więcej niż Murat, Rudy i inni bandyci i degeneraci. To organizacja mająca w swoich szeregach rzesze ludzi o wysokim poczuciu godności, patriotyzmu, honoru... Dorośnij i zrozum wreszcie, że nikt nie odbiera tutaj szacunku i uznania dla KWP. Nikt też nie neguje zbrodniczego aparatu terroru prowadzonego m.in. przez UB.
Cytat:
Widzę, że w ogóle nie znasz się na rzeczy i raczej lubujesz w książce sensacyjno-przygodowej z elementami fantastyki.

Nie do mnie napisałeś te słowa, ale pozwolę sobie skomentować. AK nie podał żadnego źródła swojej wypowiedzi, ale dla Ciebie czyta fantastykę. Co jest fantastyką? Co jest literaturą fachową do tematu? Popisz się.
Po raz kolejny stosujesz docinki w kierunku książki Jaskulskiego, bo - jak wspomniałeś - słyszałeś, że jest w niej kilka błędów? A znasz jakąś książkę bez błędów? Chyba jakąś z fantastyki.
Istnieje pewne prawidło - im później ktoś pisze, tym mniej błędów popełnia. Błędów nie robi tylko ten, kto nic nie robi.
Podaj nazwiska tych obiektywnych i bezbłędnych wg Ciebie autorów historii Murata - Murata nie bandyty i zdrajcy, tylko Murata bohatera.
Miało być o Biedalu, a zrobiło się o Muracie i KWP, ale co tam, ważne, że jest o czym podyskutować, że temat rodzi emocje i coraz więcej osób włącza się do rozmowy.
Pzdr.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Historia Wielunia Strona Główna -> Ludzie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin